Pracownik Audi został zatrzymany w poniedziałek na polecenie prokuratury w Monachium — podała oficjalnie 5 dni później rzeczniczka tego urzędu. Odmówiono ujawnienia, czy chodzi o obecnego czy byłego pracownika firmy samochodowej.
Osoba ta stanęła przed sądem, który orzekł o jej areszcie. Rzeczniczka nie chciała wypowiadać się o możliwości ekstradycji do innego kraju, ani też czy prokuratura jest w kontakcie z władzami w USA. Niemieckie aresztowanie jest częścią większego śledztwa ws. oszustwa i kłamliwej reklamy oraz konsekwencją materiałów znalezionych podczas rewizji.
W marcu ta sama prokuratura dokonała przeszukania w biurze kancelarii prawnej Jones Day, która VW zatrudnił do przeprowadzenia wewnętrznego śledztwa oraz w centrali Audi.
Odrębnie pojawiła się informacja o postawieniu przez resort sprawiedliwości USA zarzutu b. członkowi kierownictwa Audi, Giovanni Pamio, że kazał pracownikom pracować takie oprogramowanie, które omijałoby testy na emisję spalin w Stanach