To nie są żarty. Brytyjski producent luksusowych samochodów wprowadza na terenie Kalifornii testową usługę polegającą na dostarczaniu paliwa bezpośrednio do samochodu. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że bogaci właściciele tych samochodów nie będą musieli fatygować się w poszukiwaniu najbliższej stacji benzynowej i tracić tam czasu stojąc przy dystrybutorze i w kolejce do kasy.

Trzymiesięczny program pilotażowy powstał przy współpracy firmy Filld, która zajmuje się dostarczaniem paliwa w wybrane miejsca. W tym celu powstała specjalna aplikacja dla właścicieli samochodów marki Bentley. Wystarczy, że przy pomocy smartfona wybiorą porę tankowania, a system Connected Car powiadomi pracownika firmy o aktualnym położeniu samochodu. Użytkownik zapłaci najniższą cenę za galon paliwa z trzech najbliższych stacji w okolicy oraz prowizję za dojazd.

Jeżeli usługa okaże się strzałem w dziesiątkę, Bentley zamiera wprowadzić ją na kolejne rynku. Przedstawiciele brytyjskiej marki pracują nad kolejnymi rozwiązaniami, które pozwolą ich klientom jeszcze bardziej ułatwić życie. Niewykluczone, że w najbliższym czasie usługa rozwinie się do takiego poziomu, że samochód będzie sam powiadamiał dostawcę o niskim stanie paliwa w baku. Jakiś czas temu Bentley wdrożył aplikację dostępną na Apple Watch, która pozwala zdalnie kontrolować klimatyzację w modelu Bentyaga, włączyć podgrzewanie foteli oraz funkcję masażu.