Eksport polskiej motoryzacji nabiera coraz większego tempa. Według ostatnich danych Eurostatu luty okazał się pod tym względem najlepszym miesiącem w historii – zagraniczna sprzedaż branży sięgnęła 2,17 mld euro. To o 9,2 proc. więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Na rekordowym poziomie znalazły się także wyniki skumulowane: jak podaje firma analityczna AutomotiveSuppliers.pl, eksport za pierwsze dwa miesiące tego roku wyniósł 4,18 mld euro i wzrósł w ujęciu rocznym o 13,7 proc. – Poziom 2 mld euro będzie w tym roku najprawdopodobniej stałą wartością miesięczną, a rekordowy lutowy wynik zostanie w kolejnych miesiącach na pewno pobity – przewiduje Rafał Orłowski, partner w AutomotiveSuppliers.pl.
Będzie nowy rekord
To sprawia, że po bardzo dobrym dla branży roku ubiegłym (eksport wyniósł 23 mld euro) obecny przyniesie kolejny rekord. Prognozy wskazują na przekroczenie 25,5 mld euro. Wzrost napędzany będzie głównie przez części i komponenty, których zagraniczna sprzedaż w pierwszych dwóch miesiącach roku warta była 1,84 mld euro, tj. o 13,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Eksport samochodów wyniósł 1,2 mld euro i miał mniejszą dynamikę – zwiększył się o 7 proc. r./r. Największym rynkiem zbytu pozostają Niemcy, na które przypada prawie 30 proc. eksportu polskiego przemysłu motoryzacyjnego, przede wszystkim części (38,7 proc. całej zagranicznej sprzedaży), nieco mniej gotowych pojazdów (23 proc.).
W motoryzacyjnym eksporcie Europy Środkowo-Wschodniej zajmujemy pozycję wicelidera. Na pierwszym miejscu są Czechy, głównie za sprawą samochodów osobowych, których w 2016 roku wyjechało z czeskich fabryk ponad 1,34 mln. To o przeszło połowę więcej, niż wyprodukowano w Polsce. Czesi wyprzedzają nas także w eksporcie części i komponentów – w ub.r. o ponad 2 mld euro. W eksporcie samochodów przegrywamy również ze Słowakami (rok temu wyprodukowali ponad milion aut), za to części i komponentów eksportujemy ponad dwa razy więcej od nich. Natomiast Węgrów pokonujemy w obu kategoriach. Ten ranking może się jednak w niedługim czasie zmienić.
Mogą nas przegonić
Wszystko za sprawą nowych inwestycji, głównie w produkcję samochodów osobowych. W łącznej wartości motoryzacyjnego eksportu mogą nas wyprzedzić Słowacy, gdzie budowana jest fabryka Jaguara/Land Rovera i rozbudowywane zakłady Volkswagena w Bratysławie. Rozwijane są także zakłady należące do Kii. Produkcja samochodów osobowych będzie rosła także na Węgrzech, gdzie w Kecskemet powstaje druga fabryka Mercedesa. Więc także Węgrom możemy ustąpić pola. Co prawda w Polsce wyniki produkcyjne fabryk aut powinny w kolejnych latach także rosnąć, ale niewiele.