Elon Musk ogłosił na Twitterze, że zamierza podjąć działania, które rozwiążą problem zajmowania Superchargerów. Bardzo często właściciele Tesli zostawiają podpięte auto do ładowarki, mimo że akumulator jest już naładowany. Przez to inni użytkownicy nie mogą skorzystać z Superchargera.
Rozwiązanie zaproponowane przez Muska jest proste. Gdy tylko bateria pojazdu zostanie naładowana do pełna, właściciel otrzyma powiadomienie w aplikacji na smartfonie. Od tego momentu startuje zegar, który odmierza pięć minut, w ciągu których właściciel powinien zabrać samochód. Jeżeli po tym czasie Tesla będzie nadal podpięta do ładowarki, każda minuta postoju ma kosztować 40 centów, co w przeliczeniu daje jakieś 1,50 zł/minutę. Szef Tesli ma nadzieję, że ta opłata zmusi posiadaczy do szybszego zwalniania ładowarek.
Od przyszłego roku korzystanie z ładowarek typu Supercharger przestanie być darmowe. Każdy użytkownik, który kupi Teslę dostanie darmowy limit, który pozwoli przejechać 1600 km. Po wyczerpaniu, trzeba będzie płacić za energię. Tesla nie ujawniła jeszcze cenników, ale amerykański producent zapowiada, że usługa ni będzie droga.
W Polsce działają już trzy lokalizacje, w których znajdziemy Superchargery. Pierwsza powstała przy stacji Orlen w Kostomłotach niedaleko Wrocławia przy drodze krajowej nr 5. Druga lokalizacja to Orlen Murckowska w Katowicach przy autostradzie A4, a trzecia znajduje się w Poznaniu na terenie City Park przy ul. Wyspiańskiego 26A.