Jeszcze nigdy stoisko Opla na salonie samochodowym w Genewie nie było tak zatłoczone jak w tym roku. Astry z Gliwic stoją na honorowych miejscach już z plakietkami „Auto roku” – Car of The Year.
Astra zdobyła 15 pkt przewagi nad następnym w konkurencji volvo XC90. – My też mamy sukces, bo nigdy nie wierzyłem, że drogie auto z segmentu premium może tak wysoko zajść w konkursie, w którym zazwyczaj wygrywają auta z rynku masowego. Druga lokata to naprawdę dobry wynik – powiedział „Rzeczpospolitej” Hakan Samuelsson, prezes Volvo Car.
– Dla nas ta nagroda to potwierdzenie ekspertów, że wszystkie zmiany, jakie wprowadziliśmy w Oplu, idą w dobrą stronę – nie ukrywał radości Karl Thomas Neumann, prezes Opla.
Jak nagroda wpłynie na popyt na auta z Gliwic? Peugeot, którego 308 wygrał dwa lata temu, zwiększył sprzedaż tego modelu o 10 proc. w porównaniu z wcześniejszymi prognozami firmy. – Na razie plany produkcyjne są takie, jakie były. Chcemy wyprodukować w Gliwicach 180 tys. aut. Jeśli będzie więcej, oczywiście się ucieszę. Już wprowadziliśmy w tej fabryce III zmianę – mówił Karl Thomas Neumann.
Astra zresztą już wcześniej była nagradzana. W 18 krajowych konkursach w Europie została autem roku. Dziewięciokrotnie otrzymała Złotą Kierownicę, w tym w Polsce.