W całym roku sprzedano 1 234 931 samochodów osobowych, co uznano za dobry wynik, choć przypomniano, że średni wiek obecnego parku samochodowego wynosi 12 lat. Liczby osiągnięte w 2017 r. są dalekie od poziomu z poprzedniej dekady sprzed kryzysu gospodarczego, gdy np. w 2007 r. zarejestrowano 1,6 mln pojazdów.
W grudniu sprzedano 102 943 samochody, co świadczy o wzroście o 6,2 proc. wobec grudnia 2016; był to ponadto drugi kolejny miesiąc, w którym przekroczono 100 tys. sztuk.
Pod względem rodzajów napędu, udział rynkowy pojazdów z silnikami Diesla był nadal większy (48,3 proc.) wobec 46,8 proc. benzynowych, 5,1 proc. stanowiły samochody elektryczne i hybrydowe, ale grudzień był trzecim kolejnym miesiącem większej popularności aut benzynowych (50,7 proc.) niż diesli (43,9), na alternatywny napęd przypadło 5,4 proc.
„Zgodnie z tradycją w całym roku rynek osób fizycznych zanotował najmniejszy wzrost 4,4 proc. do 639 451 pojazdów W skali całego roku to przedsiębiorstwa i firmy flotowe osiągnęły największą dynamikę, odpowiednio o 12,8 proc. (370 442 sztuki) i 9,2 proc. (225 058). Firmy rent-a-car kupiły 10 681 sztuk, o 6,2 proc. więcej nic rok wcześniej” — stwierdziła AFAC w komunikacie.
Szef prasowy ANFAC, Adolfo Randulfe wyjaśnił, że liczba z 2017 r. oznacza wzrost rynku o 6,4 proc. wobec 2008 r., gdy zaczął się kryzys i spadek o 23,5 proc. względem ostatniego roku sprzed kryzysu 2007 r. Według dyrektora generalnego organizacji sprzedawców GANVAM, Tomasa Herrery, w minionym roku osiągnięto naturalny poziom chłonności rynku dzięki głównie poprawie sytuacji w firmach. Raul Morales z organizacji dealerów Faconauto podkreślił, że rok wypadł zgodnie z oczekiwaniami, osiągnięto poziom możliwy do przyjęcia przy obecnej sytuacji gospodarczej i poziomie zaufania konsumentów.