INFINITI Q50 – przyczajony tygrys

Do salonów INFINITI wjechała już nowa wersja sportowej limuzyny Q50. Model był dla marki bardzo ważny z punktu widzenia technologii, już od jesieni roku 2013, kiedy na rynek została wprowadzona jego wersja pierwsza. Stawał się ważniejszy wraz ze zdobywaniem uznania klientów. I stał się jeszcze ważniejszy, gdy pojawił się w nowym wcieleniu. O ile w skali globalnej sportowa limuzyna Q50 już w roku 2015 była najchętniej kupowanym modelem INFINITI, tak w Polsce przebić fascynacji kultowym SUV-em QX70 nie mogła. Aż do tego roku. Model Q50 został liderem sprzedaży japońskiej marki premium nad Wisłą zanim jeszcze do sprzedaży weszła jego wersja na rok 2018. Odpowiedź na pytanie dlaczego Polacy, zawsze przecież otwarci na nowości, dłużej niż klienci z innych krajów przekonywali się do Q50, pozostaje zagadką. Może nie chcieli kupować samymi tylko oczami, a technologie były przed nimi skryte? Albo jak w jednym szczególnie przypadku – uznawali je za niesprawdzone? To teraz bez znaczenia, Q50 wyszedł już z postaci „przyczajony tygrys, ukryty smok” i w największym stopniu napędza sprzedaż INFINITI w Polsce.

Publikacja: 30.11.2017 15:13

INFINITI Q50 – przyczajony tygrys

Foto: moto.rp.pl

Urokiem i wyjątkowym stylem INFINITI nie będziemy się zajmować. Ponieważ, jak wiadomo od czasów konfucjańskich, obraz wart jest tysiąca (i więcej) słów, lepiej obejrzeć zdjęcia niż wpatrywać się w literki. Dlatego dziś poświęcimy się technice. Obecnej w pierworodnej wersji Q50 i rozwiniętej w wersji nowej. A zaczniemy od tego elementu Q50, który potencjalni polscy nabywcy mogli uznawać za wymagający dogłębnego sprawdzenia – od Direct Adaptive Stering. Tym bardziej, że obecnie mamy już do czynienia z systemem drugiej generacji.

Rewolucja w prowadzeniu Zwrot rewolucja nie jest tu absolutnie nadużyciem. System dotychczas stosowany w sterowaniu samolotami po raz pierwszy trafił do samochodu. Spece od latania uważają, że bardzo duża zwrotność myśliwca F-16 ma źródło właśnie w układzie fly-by-wire. W samochodzie zwrotność jest oczywiście ograniczona innymi czynnikami, ale zalety systemu sprawdzają się na innych polach.

W modelu Q50, wyposażonym w DAS – Direct Adaptive Stering, czyli system bezpośredniego kierowania adaptacyjnego – całą robotę w układzie kierowniczym robi zestaw czujników i silniczki elektryczne. Tradycyjna kolumna kierownicza jest tylko na wszelki wypadek, gdyby zawiódł potrójny system zabezpieczeń. Dlaczego aż potrójny? Bo to jednak rewolucja i źle by było, gdyby pożarła własne dzieci.

Działanie systemu bezpośredniego kierowania adaptacyjnego polega na przesyłaniu drogą elektroniczną danych na temat ruchów kierownicą na przednie koła, gdzie bardzo czuły siłownik napędza przekładnię kierowniczą. W ten sposób eliminowane są straty mechaniczne, odpowiedzialne za osłabianie skuteczności i opóźnianie reakcji w systemach tradycyjnych. W samochodach z bezpośrednim kierowaniem adaptacyjnym reakcja na ruch kierownicą jest szybsza. Drugim atutem systemu jest wyeliminowanie wibracji odczuwanych zwykle na kierownicy podczas jazdy po brukowanych lub łatanych nawierzchniach. Opór kierownicy można dostosowywać do swoich preferencji i sytuacji drogowej za pomocą przełącznika trybu jazdy, obsługiwanego na ekranie dotykowym.

W rezultacie INFINITI Q50 z systemem bezpośredniego kierowania adaptacyjnego zapewnia zarówno stabilność i bezstresowe prowadzenie na autostradzie, jak i bezpieczeństwo oraz przyjemność z jazdy górskimi serpentynami, czy też łatwość parkowania w zatłoczonych miastach.

Wprowadzony do nowego Q50 (a wcześniej także do coupe Q60) układ DAS drugiej generacji daje więcej możliwości ustawień i regulacji czułości, szybkości i siły reakcji układu na ruchy kierownicą, zgodnie z indywidualnymi preferencjami kierującego. Rozszerzony wybór trybów pracy adaptacyjnego układu jest dostępny z poziomu przełącznika trybu jazdy.

Układ jest elementem wyposażenia seryjnego we wszystkich wersjach SPORT, a także we wszystkich wersjach z napędem hybrydowym, w tym przede wszystkim w opcji Hybrid Premium.

DAS należy uznać za system prekursorski dla przyszłych układów kierowniczych, które już niedługo staną się ważnym elementem umożliwiającym konstruowanie pojazdów w pełni autonomicznych.

Nowatorski system kierowania adaptacyjnego sprzężony jest z równie pionierskim rozwiązaniem – aktywnym asystentem toru jazdy Active Lane Control. System ten idzie o krok dalej w porównaniu ze znanym z innych INFINITI systemem zapobiegania niekontrolowanej zmianie pasa ruchu (LDP – Lane Departure Prevention). ALC utrzymuje samochód na środku pasa ruchu, samodzielnie dokonując drobnych korekt skrętu kierownicy, jeśli są one potrzebne z uwagi na silny boczny wiatr lub nierówności nawierzchni. Efekt jest taki, że Q50 jechać można z rękami w kieszeniach, a auto (samo) prowadzi się środkiem pasa ruchu, jak namagnesowane.

Bezpieczeństwo w pakiecie

Utrzymujący samochód w pasie ruchu system ALC to jeden z elementów, znanego z innych modeli INFINITI, rozbudowanego pakietu technologii nazwanego Tarczą Bezpieczeństwa. Najważniejszymi elementami tarczy są: inteligentny tempomat (Intelligent Cruise Control) z pełnym zakresem prędkości; system ostrzegania przewidujący kolizję z przodu (Predictive Forward Collision Warning); oraz system zapobiegania kolizjom z tyłu (Back-up Collision Intervention). Ten ostatni wykorzystuje radary, by wykryć pojazdy nadjeżdżające zza innego auta (lub innej przeszkody), np. na parkingu, co kolosalnie zmniejsza ryzyko uderzenia z tyłu.

Nowatorską technologią w jest też aktywna kontrola śladu (ATC – Active Trace Control).System wykorzystuje funkcje elektronicznego programu stabilizacji do hamowania poszczególnychkół, a nawet steruje momentem obrotowym silnika w zależności od kąta skrętu kierownicy. Aktywnakontrola śladu zwiększa płynność jazdy i łatwość panowania nad pojazdem.

Kolejną nowością było (i jest) to, że INFINITI Q50 „patrzy” jeszcze dalej w przód. Tarcza Bezpieczeństwa została w nim bowiem wzbogacona o system ostrzegania analizujący ruch nie tylko pojazdu bezpośrednio przed INFINITI, ale także pojazdu go poprzedzającego. Zatem w przypadku gwałtownego hamowania lub kolizji właśnie tego – często niewidocznego z „naszego” – auta, kierowca INFINITI otrzymuje stosowną informację odpowiednio wcześniej, zanim sam zdąży zauważyć zagrożenie.

Świat w zasięgu Osoby, które z uwagi na obecny styl i tempo życia lubią i chcą mieć wszelkie informacje w małym palcu, a kontakty pod palcem wskazującym, ucieszy system łączności pokładowej w INFINITI InTouch™. W przeciwieństwie do konwencjonalnych interfejsów, w INFINITI Q50 mamy nie jeden, lecz dwa, bardzo pojemne wyświetlacze z ekranami dotykowymi, które można obsługiwać z dziecinną łatwością. Na górnym wyświetlaczu prezentowane są informacje i funkcje z tych aplikacji, z których kierowca korzysta częściej, na przykład z systemu nawigacji.  Inne informacje są prezentowane na wyświetlaczu dolnym. Oba wyświetlacze mogą też ze sobą współpracować. Na przykład na górnym ekranie można śledzić mapę, a na dolnym w tym samym czasie wytyczać punkty docelowe podróży lub odnajdywać interesujące miejsca. Szczerze pisząc, nie spotkaliśmy się jeszcze z rozwiązaniem tak bardzo funkcjonalnym, choć zastrzegamy, że nie mieliśmy dłuższej styczności z ogromnym ekranem w Tesli.  

InTouch w Q50 oferuje to wszystko, co cenimy najbardziej w… smartfonach i tabletach, czyli stały kontakt ze światem, nawet poza domem czy biurem. Q50 wynosi tę komunikację na wyżyny, gwarantując maksymalną wygodę.  Krótko rzecz ujmując, samochód staje się przedłużeniem smartfonu kierowcy. I to bardzo wygodnie powiększonym przedłużeniem.

INFINITI InTouch™ jest tak intuicyjny w użytkowaniu jak iPad i tak samo funkcjonalny, jak najnowszy smartfon. Doskonale łączy urządzenia na pokładzie z usługami poza samochodem, wykorzystując smartfon kierowcy prawie jak stację bazową. System można obsługiwać nie tylko za pomocą podwójnych ekranów dotykowych, ale również poprzez udoskonalony system obsługi głosowej, a także sterownikiem na konsoli centralnej lub przełącznikami na kierownicy.

Do systemu InTouch można pobrać z telefonu ulubione aplikacje, takie jak Facebook, Twitter, wiadomości, sport, informacje turystyczne czy na przykład prognozę pogody.

Jak w praktyce wygląda synchronizacja, czyli jak INFINITI InTouch™ zapewnia łączność ze światem

  • Przesyłamy wiadomość znajomemu na Facebooku. On proponuje spotkanie. Samochód wyznacza trasę do znajomego, bez względu na to, gdzie się on znajduje.
  • Będąc w biurze, przygotowujemy się do skomplikowanej drogi i wytyczamy sobie trasę przy pomocy Google Maps. Opcja „Wyślij do samochodu” gwarantuje, że ustalona trasa zostanie wprowadzona do systemu nawigacji samochodu i będzie tam na nas czekać.
  • Nagle najdzie nas ochota na muzykę klasyczną albo klasycznie rockową, albo jeszcze inną. Za pomocą aplikacji wyszukującej bezpłatne radia internetowe – Tune-In Radio znajdujemy… i możemy słuchać np. Led Zeppelin lub Leonarda Cohena „to the end of love”
  • Zostało nam pół godziny drogi do miejsca spotkania, a kalendarz InTouch informuje, że spotkanie zaczyna się za 15 minut. Wypowiadamy wiadomość informującą o spóźnieniu lub wybieramy z biblioteki jedną z gotowych wiadomości i wysyłamy ją. Może bez kwiatów, ale z przeprosinami.

Inteligencja w kluczyku

Tak jak my, dzięki systemowi InTouch, mamy wirtualny (a czasem nie tylko) świat pod palcem wskazującym, tak INFINITI Q50 ma nasze (i jeszcze trojga swoich innych użytkowników) preferencje w małym kluczyku – I-Key. Kluczyk otwiera bramę do cyfrowego rozwiązania o nazwie „Mój samochód mnie zna” (My car knows me). Jego obsługa jest tak prosta jak nazwa.

W zaawansowanym, inteligentnym kluczyku INFINITI zapisywane są preferencje dotyczące tryby jazdy, parametry przekładni i systemu DAS, ustawienia fotela, pożądanej temperatury, ulubionych stacji radiowych, poziomu głośności dla poszczególnych źródeł dźwięku (radio, telefon, nawigacja), ulubionych tras i opcji nawigacji, systemów łączności i jeden czort wie czego jeszcze. System pamięta nawet, czy kierowca woli klawiaturę ABC czy QWERTY. W niektórych wersjach wyposażenia Q50 nie tylko powita kierowcę po imieniu, ale na jednym z ekranów może nawet wyświetlić zdjęcia jego rodziny i przyjaciół.

Użytkownik auta otrzymuje dwa takie kluczyki, z których każdy może przechowywać ustawienia spersonalizowane dla dwóch różnych kierowców (w sumie dla czterech osób – trzech zarejestrowanych użytkowników i jednego gościa). Ustawienia mogą być łatwo zaktualizowane lub usunięte z wykorzystaniem ekranów dotykowych.

INFINITI Q50 może także pamiętać preferencje każdego z kierowców, związane z całą gamą technologii bezpieczeństwa pracujących niestrudzenie i dyskretnie, aby zapewnić jeszcze większą frajdę z jazdy i chronić samochód oraz podróżnych przed nieprzyjemnymi zdarzeniami. Systemy te oferują wybór ustawień, polegających czy to na prostym włączeniu/wyłączeniu cichego pomocnika – któregoś z elementów tarczy bezpieczeństwa, czy też wymagających różnego stopnia interwencji elektronicznej.

Także ten element – niewielki rozmiarem, a wielki możliwościami kluczyk – sprawia, że Q50 z elegancją wprowadza niespotykaną dotąd w tej klasie aut symbiozę pojazdu i kierowcy.

Relaks w fotelu

Fotele INFINITI przypadły nam do gustu (i siedzenia) już w połowie długiej zaplanowanej trasy. Po prostu, wzrost poziomu zmęczenia nie był wprost proporcjonalny do liczby przejechanych kilometrów. I wtedy nam się przypomniało, że w materiałach prasowych było coś o NASA.  Sięgnęliśmy i przeczytaliśmy.

Konstruktorzy INFINITI wykorzystali badania NASA, które pomogły odpowiedzieć na pytanie: Jak zaprojektować fotel, który będzie wygodny nawet podczas najdłuższych podróży? Badania dowiodły, że sekret leży w odwzorowaniu neutralnej pozycji ciała, jaką człowiek przyjmuje w stanie nieważkości, bo właśnie taka pozycja w najmniejszym stopniu obciąża nasz kręgosłup, stawy i co tam jeszcze nam się w drodze męczy. Ale nie tylko.

W ramach wspólnego programu badawczego INFINITI oraz Uniwersytetu Keio analizowano pozycję przyjmowaną podczas siedzenia, wykorzystując do tego symulator fotela i model szkieletowo-mięśniowy. Na podstawie tych badań inżynierowie INFINITI opracowali nową konstrukcję i nową strukturę przednich foteli Q50. Testy dowiodły, że dzięki zastosowaniu stałego podparcia dla kręgosłupa, od miednicy aż po klatkę piersiową, obieg krwi w ciele osoby siedzącej w takim fotelu poprawił się o 15 %. I taki, wydawało by się – niewielki, procent, robi różnicę.

Koncert w Q50

Krew w Q50 krąży szybciej, szczególnie audiofilom, także za sprawą systemu nagłośnienia. Nabywca INFINITI Q50 ma możliwość zamówienia nagłośnienia BOSE® Performance Series z szesnastoma wysokiej jakości głośnikami. Za sprawą specjalnej konfiguracji i zaawansowanej technologii, algorytm przetwarzania sygnału dźwiękowego, opracowany specjalnie dla tego systemu, zapewnia kierowcy i pasażerom pełnię doznań akustycznych dzięki wierności i bogactwu odtwarzanych brzmień. Specjalne oprogramowanie CenterPoint 2.0 dla systemu Bose® umożliwia delektowanie się wysokiej jakości brzmieniem surround z dowolnego urządzenia stereo. Całość zaś została specjalnie dopracowana na potrzeby uzyskania optymalnej jakości odtwarzanego dźwięku przestrzennego we wnętrzu nadwozia typu sedan.

Napędy w liczbach

INFINITI odwołuje się do przekonania, że prawdziwa przyjemność z jazdy wykracza poza liczby, że nie sposób jej zmierzyć, skoro jednak piszemy o technice, to liczby opisujące parametry silników podac powinniśmy.

W sportowym sedanie INFINITI do wyboru mamy cztery silniki.  Najnowszym jest trzylitrowa benzynowa jednostka V6 z dwiema turbosprężarkami, umieszczona na prestiżowej liście dziesięciu najlepszych silników 2017 roku opublikowanej przez magazyn „Ward’s AutoWorld”. Silnik ten generuje moc 405 KM przy 6400 obr./min. Maksymalny moment obrotowy 475 Nm silnik osiąga w zakresie 1600-5200 obr./min.

Najpopularniejszą wersją silnikową w Polsce jest czterocylindrowa turbodoładowana jednostka o pojemności 2,0 l, dostarczająca 211 KM mocy przy 5500 obr./min. W tym przypadku maksymalny moment obrotowy wynosi 350 Nm i jest dostępny w zakresie 1250-3500 obr./min.

Trzecią jednostką napędową oferowaną w nowym Q50 jest układ hybrydowy INFINITI obejmujący spalinowy silnik benzynowy i silnik elektryczny z system Direct Response Hybrid®. W skład układu wchodzi jednostka benzynowa V6 DOHC o pojemności 3,5 l oraz inteligentny zespół sterowania Dual Clutch Control, obejmujący silnik elektryczny i dwa sprzęgła. Dzięki takiej konstrukcji istnieje możliwość oddzielenia silnika spalinowego od pozostałej części układu napędowego, a źródło energii elektrycznej dla silnika spalinowego i silnika elektrycznego można wykorzystywać w sposób najbardziej optymalny, co przekłada się na jeszcze oszczędniejszą jazdę. Połączona moc użyteczna układu hybrydowego wynosi 364 KM.

Ostatnią jednostką napędową w ofercie jest czterocylindrowy diesel o pojemności 2,2 l. Silnik ten rozwija moc 170 KM przy 3200-4000 obr./min, a szczytową wartość moment obrotowego 400 Nm uzyskuje w przedziale 1600-2800 obr./min.

Stylistyczne atuty INFINITI są widoczne gołym okiem, technologiczne są coraz lepiej znane, marka chce wykraczać w nieskończoność, poza horyzont… Rosnąca popularność Q50 dowodzi, że miłośnicy motoryzacji, szczególnie chcący wyrażać swoje ja, wychodzą poza schematy stylistyczne oraz stereotypy myślowo-poznawcze.

Urokiem i wyjątkowym stylem INFINITI nie będziemy się zajmować. Ponieważ, jak wiadomo od czasów konfucjańskich, obraz wart jest tysiąca (i więcej) słów, lepiej obejrzeć zdjęcia niż wpatrywać się w literki. Dlatego dziś poświęcimy się technice. Obecnej w pierworodnej wersji Q50 i rozwiniętej w wersji nowej. A zaczniemy od tego elementu Q50, który potencjalni polscy nabywcy mogli uznawać za wymagający dogłębnego sprawdzenia – od Direct Adaptive Stering. Tym bardziej, że obecnie mamy już do czynienia z systemem drugiej generacji.

Pozostało 96% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana