Niemcom nie podoba się zachowanie Geely

Niemcy zbadają, czy należy zaostrzyć przepisy wymagające od inwestora ujawniania stanu posiadania udziałów w danej firmie po informacji o kupnie przez Geely za 9 mld dolarów udziałów w Daimlerze, co zaskoczyło rynek

Publikacja: 01.03.2018 11:19

Li Shufu, prezes Zhejiang Geely Holding Group Co.

Li Shufu, prezes Zhejiang Geely Holding Group Co.

Foto: Bloomberg

Założyciel i główny udziałowiec Geely, Li Shufu ujawnił 23 lutego, że zgromadził 9,7 proc. udziałów w Daimlerze bez wcześniejszego informowania o przekroczeniu pułapów 3 i 5 proc., o czym musiał ogłaszać.

„W związku z obecnym przypadkiem rząd federalny zbada, czy istniejące przepisy wystarczają do zapewnienia dostatecznego poziomu przejrzystości, czy też niezbędne są dalsze wytyczne” — stwierdza raport resortu gospodarki dla komisji ds. gospodarczych Bundestagu. Wszelkie decyzje w tej sprawie podejmie nowy rząd koalicyjny.

Chińczycy pracowali z Bank of America Merrill Lynch, który odmówił wypowiedzi, przy skupowaniu z rynku 9,69 proc. udziałów z prawem głosu wykorzystując instrumenty pochodem, aby uniknąć konieczności informowania o tym — wyjaśniły dwie osoby. Kupno udziału wznowiło w Niemczech obawy, że bardzo atrakcyjne technologie będą trafiać do Chińczyków.

Niemcy zaostrzyły politykę obowiązkowego informowania, aby zapobiegać atakom z ukrycia, takim jak w 2008 r., gdy Porsche zgromadził ok. 30 proc. udziałów we Volkswagenie nie informując o tym inwestorów. Porsche stosował opcje gotówkowe (cash-settled options) kupując udziały w niewidoczny sposób. Niemiecki dostawca podzespołów samochodowych Schaeffler zrobił coś podobnego przejmując po cichu około jednej trzeciej udziałów w większym Continentalu.

Nabywca normalnych opcji na akcje dostaje prawo kupna/sprzedaży po pewnej cenie do danej daty. W opcjach gotówkowych, jak sugeruje sama nazwa, kupujący nie odtaje prawa do samych akcji, ale do gotówkowej różnicy miedzy ceną wykonania opcji (strike price) a ceną rynkową akcji w chwili wykorzystania tej opcji.

Niektórzy inwestorzy uskarżali się, że Porsche i Schaeffler przekroczyły granice uczciwej gry wykorzystując zbyt luźne przepisy o obowiązku informowania, a organu nadzoru nie były dość stanowcze. — Ukryta własność, aby unikać informowania o posiadaniu dużych udziałów, o ile jest udana, tworzy nierówne warunki konkurencji. Podważa interesy inwestorów i firm będących celem kupna, jest ponadto niezgodna z podstawowymi cechami przejrzystości — stwierdził Henry Hu z katedry prawa bankowego i finansów Uniwersytetu Teksaskiego w Austin.

Założyciel i główny udziałowiec Geely, Li Shufu ujawnił 23 lutego, że zgromadził 9,7 proc. udziałów w Daimlerze bez wcześniejszego informowania o przekroczeniu pułapów 3 i 5 proc., o czym musiał ogłaszać.

„W związku z obecnym przypadkiem rząd federalny zbada, czy istniejące przepisy wystarczają do zapewnienia dostatecznego poziomu przejrzystości, czy też niezbędne są dalsze wytyczne” — stwierdza raport resortu gospodarki dla komisji ds. gospodarczych Bundestagu. Wszelkie decyzje w tej sprawie podejmie nowy rząd koalicyjny.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana