Umowa podpisana przez Niemców z irańską formą Mammut Khodro przewiduje sprowadzanie modeli Tiguan i Passat i ich sprzedaż za pośrednictwem 8 salonowy głównie w rejonie wielkiego Teheranu.

Największy w Europie producent szuka nowych rynków, bo ma do zapłaty miliardowe koszty skandalu z emisjami spalin i przestawia się na auta elektryczne i na nowe usługi. Po 5 miesiącach dostawy do Chin, największego rynku grupy, na którym sprzedaje ponad jedną trzecia pojazdów, zmalały o 3,3 proc. do 1,51 mln sztuk. Sprzedasz w Brazylii zmniejszyła się o 1,9 proc.. do 116 600.

Niemcy chcą gonić PSA i Renaulta, które znacznie wcześniej porozumiały się z partnerami w Iranie od czasu zawarcia przez ten kraj w 2015 r. umowy z 6 mocarstwami o złagodzeniu sankcji w zamian za rezygnację z programu jądrowego.

„Staramy się wzmocnić jeszcze bardziej naszą obecność międzynarodową” – napisał w mailu szef projektu VW na Iran, Anders Sundt Jensen.

Grupa z Wolfsburga sprzedawała w Iranie w latach 50. swe garbusy i Gol w latach 90, opuściła ten kraj w 2000 r. Rynek samochodów w tym kraju wzrośnie do 3 mln sztuk rocznie w średnim i dłuższym terminie – podał VW powołując się na rządowe oszacowania.