Nissan inwestuje w Chinach

Nissan zamierza zainwestować w ciągu 5 lat w Chinach wraz z partnerem od spółki j. v., aby znaleźć się w pierwszej trójce firm samochodowych na świecie 60 mld juanów (9,5 mld dolarów).

Publikacja: 06.02.2018 11:12

Nissan inwestuje w Chinach

Foto: Bloomberg

Nissan będący od dawna na drugim planie w tym kraju i Dongfeng Group ogłosiły, ze chcą zwiększyć produkcję samochodów z 1,5 mln w 2017 r. do 2,8 mln rocznie do 2022 r. Japończycy zamierzają zrealizować ten cel strategią „Triple One” skupiając się na autach elektrycznych i na taniej chińskiej marce Venucia. Oczekuje wzrostu popytu w obu tych segmentach rynku. ponadto zwiększy sprzedaż pojazdów dostawczych i ciężarówek.

Od niemal 20 laty na chińskim rynku dominują GM i Volkswagen, każdy z nich sprzedał w 2017 r. 4 mln pojazdów. Nissan obok Toyoty, Forda i Hondy został daleko w tyle, każda z tych firma sprzedawała po milionie. — Nastawiamy się na wyjście z grupy drugiego rzutu i stanie się jednym z 3 największych producentów w Chinach — powiedział szef Nissana w tym kraju, Jun Seki — Jeśli byśmy tego nie zrobili, to zostalibyśmy w tyle i nie udałoby się nam zwiększyć inaczej udziału rynkowego.

Kurs na elektryczne

Częścią tej strategii jest zwiększanie sprzedaży samochodów marki Nissan i segmentu premium Infiniti — powiedział Seki. Nissan i Dongfeng planują zwiększenie sprzedaży marki Nissan o 500 tys. do 1,6 mln rocznie do 2022 r. i o ok. 100 tys. Infiniti do 150 tys. rocznie

Najważniejszym elementem strategii jest elektryfikacja. Spółka j. v. wypuści do 2022 r. aż 20 modeli z napędem elektrycznym wszystkich marek, aby dojść do sprzedaży 700 tys. rocznie, nie licząc elektrycznych pojazdów dostawczych, wykorzystując połączenie napędu całkowicie elektrycznego z hybrydowym „e-Power”. Obie firmy sprzedały w ubiegłym roku ok. 22 tys. e-aut, głównie lekkich furgonetek.

Chcąc zwiększyć wielkość sprzedaży e-aut Nissan planuje oferowanie tańszych wersji zaopatrując się u miejscowych producentów w silniki elektryczne i inne kluczowe komponenty. Np. w 2019 r. chce wypuścić trzy nowe tańsze auta pod nazwa Venucia. — Spodziewamy się, że segment elektryczny i hybrydowy staną się zyskowne — stwierdził krótko Seki.

Tani segment

Venucia stworzona wspólnie z Dongfengiem jest drugim kluczowym elementem strategii. Ta marka zaczęła sprzedawać samochody w 2012 r., konkurując z podobnymi markami chińskimi należącymi do Geely i Great Wall Motors. Seki stwierdził, że wzmocnienie tej marki jest koniecznością, bo miejscowi producenci będą łącznie sprzedawać w Chinach tyle samo pojazdów co globalne firmy. W 2017 r. chińskie marki sprzedały 10,3 mln sztuk, globalne — 13,9 mln.

Venucia wykorzystująca starsze technologie Nissana płyt podłogowych i napędu zwiększyła w 2017 r. sprzedaż o 22,7 proc. do 143 tys. samochodów. Według Seki, Nissan chce zwiększyć roczną sprzedaż o ponad 400 tys., aby do 2022 r. dojść do 600 tys. rocznie.

Będzie jednak trudno zrealizować ten plan ze względu na dużą konkurencję miejscowych producentów, np. Baojun, należącego do GM i chińskich partnerów. — Żadna inna globalna firma poza nami i GM nie ma marki rywalizującej z miejscowymi tanimi markami — stwierdził Seki. Poza Baojun GM ma też markę Wuling w ramach spółki j. v. z SAIC Motor i Guangxi Automobile Group. — Venucia daje nam wyraźną przewagę i postaramy się wesprzeć ją, aby szybko rosła — powiedział Seki.

Nissan będący od dawna na drugim planie w tym kraju i Dongfeng Group ogłosiły, ze chcą zwiększyć produkcję samochodów z 1,5 mln w 2017 r. do 2,8 mln rocznie do 2022 r. Japończycy zamierzają zrealizować ten cel strategią „Triple One” skupiając się na autach elektrycznych i na taniej chińskiej marce Venucia. Oczekuje wzrostu popytu w obu tych segmentach rynku. ponadto zwiększy sprzedaż pojazdów dostawczych i ciężarówek.

Od niemal 20 laty na chińskim rynku dominują GM i Volkswagen, każdy z nich sprzedał w 2017 r. 4 mln pojazdów. Nissan obok Toyoty, Forda i Hondy został daleko w tyle, każda z tych firma sprzedawała po milionie. — Nastawiamy się na wyjście z grupy drugiego rzutu i stanie się jednym z 3 największych producentów w Chinach — powiedział szef Nissana w tym kraju, Jun Seki — Jeśli byśmy tego nie zrobili, to zostalibyśmy w tyle i nie udałoby się nam zwiększyć inaczej udziału rynkowego.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana