Umowa zawarta na odległość, a obowiązek zapłaty kary umownej przez przedsiębiorcę

W obiegu gospodarczym rozpowszechnione są umowy zawierane na odległość, m.in. za pośrednictwem rozmów telefonicznych z konsultantami. Nie zawsze jednak zawarcie takiej umowy okazuje się dla jednoosobowego przedsiębiorcy korzystne, a jeszcze większe problemy zaczynają się, gdy przedsiębiorca chce zakończyć taki stosunek umowny przed upływem okresu jego obowiązywania.

Publikacja: 29.04.2024 09:33

Umowa zawarta na odległość, a obowiązek zapłaty kary umownej przez przedsiębiorcę

Foto: Adobe Stock

Zazwyczaj zawarcie takiej umowy wygląda w ten sposób, że do przedsiębiorcy dzwoni konsultant, oferując w zamian za płacenie rat abonamentowych świadczenie określonych usług np. przewozowych. Oczywiście przedstawia przy tym ofertę jako atrakcyjną cenowo i spełniającą potrzeby przedsiębiorcy. Nie zawsze jednak konsultant wyjaśnia przy tym, jakie są możliwości wycofania się z takiej współpracy, a zwłaszcza nie poucza o przysługującym prawie do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie 14 dni (na podstawie art. 27 ustawy o prawach konsumenta; dalej: u.p.k.). Następnie przesyłana jest przedsiębiorcy kurierem wersja papierowa umowy, w której często ukryte są zupełnie odmienne zapisy, o których konsultant w ogóle nie wspomniał podczas prezentowania oferty i odbierania od przedsiębiorcy danych koniecznych do zawarcia umowy. Bywa, że w takich umowach w ogóle nie przewiduje się dla jednoosobowych przedsiębiorców prawa odstąpienia od umowy lub do wypowiedzenia jej, a możliwość zakończenia stosunku prawnego przyznane jest wyłącznie podmiotowi świadczącemu usługi. Wówczas kiedy przedsiębiorca po jakimś czasie uznaje, że tego rodzaju usługi nie będą mu jednak potrzebne i próbuje odstąpić od umowy, konsultanci odmawiają przyjęcia zgłoszenia lub kwestionują jego skuteczność, a co za tym idzie, miesięczne raty abonamentowe nadal są naliczane.

Obciążenie karą umowną za wcześniejsze zakończenie umowy

Ostatecznie dochodzi do sytuacji, gdzie przedsiębiorcy wypowiadana jest umowa z uwagi na brak terminowego uiszczania rat abonamentowych i wtedy nieuczciwa firma próbuje obciążyć go nie tylko zaległymi ratami abonamentowymi, ale dodatkowo nakłada na przedsiębiorcę bardzo wysoką karę umowną za wcześniejsze zakończenie się umowy.

Wprowadzenie w błąd przez konsultanta

Ostatnio taki właśnie stan faktyczny rozpatrywał Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie, gdzie przedsiębiorca świadczący usługi przewozowe i pocztowe pozwał innego przedsiębiorcę o zapłatę kary umownej. Przedsiębiorca odmówił zapłaty i nie zaksięgował u siebie otrzymanej noty obciążeniowej. W swojej obronie podnosił, że ani razu nie skorzystał z usług świadczonych przez powoda i że został wprowadzony w błąd przez konsultanta, który zapewniał go, że ceny usług będą inne i że rata abonamentowa jest roczna, a nie miesięczna. Ponadto, konsultant nie wspomniał nic o prawie do odstąpienia od umowy. Podmiot świadczący usługi na wniosek dowodowy przedsiębiorcy nie przedłożył dowodu z nagrania rozmowy, ale utrzymywał, że przedsiębiorca jest związany postanowieniem o karze umownej w pisemnej umowie. W trakcie rozprawy okazało się, że przedsiębiorca niestety nie zapoznał się przy kurierze z treścią umowy i szybko ją podpisał, licząc iż jej treść odpowiada wcześniejszym ustaleniom telefonicznym z konsultantem.

Na szczęście niedbalstwo, którym wykazał się wówczas przedsiębiorca nie obróciło się przeciwko niemu. Wprawdzie zapłacił jeszcze przed procesem zaległe raty abonamentowe, jednak Sąd I instancji oddalił powództwo o zapłatę kary umownej, dzięki czemu przedsiębiorca zaoszczędził znaczną kwotę pieniędzy (wyrok nieprawomocny z dnia 18 kwietnia 2024 r. - sygn. akt V GC 1154/23, niepubl.).

Czytaj więcej

Po rozmowie z telemarketerem można mieć problem

Przedsiębiorca jako konsument

Po pierwsze znaczenie w sprawie miał fakt, że przedsiębiorca był traktowany na gruncie sprawy jako konsument w rozumieniu art. 7aa u.p.k., albowiem codzienny przedmiot jego działalności nie miał żadnego związku z usługami przewozowymi i pocztowymi. Powodowało to, że w sytuacji gdzie nie został prawidłowo powiadomiony przez konsultanta o prawie do odstąpienia od umowy zawieranej na odległość, przysługiwał mu ustawowy roczny termin na złożenie takiego oświadczenia na podstawie art. 29 ust. 1 u.p.k. Tym samym druga strona nie miała prawa odmówić skuteczności złożonemu przez przedsiębiorcę oświadczeniu o odstąpieniu.

Niedozwolone postanowienia umowne w umowie zawartej na odległość

Po drugie i co ważniejsze, umowa była skonstruowana bardzo jednostronnie, gdyż nie przyznawała konsumentowi prawa do wcześniejszego zakończenia stosunku prawnego, przykładowo poprzez złożenie oświadczenia o wypowiedzeniu umowy. Prawo takie na mocy przedmiotowej umowy przysługiwało wyłącznie podmiotowi świadczącemu usługi, co znacząco zaburzało równowagę kontraktową stron.

Na koniec, pozwany podtrzymywał, że postanowienie umowne o karze umownej powinno być potraktowane przez Sąd jako niedozwolona klauzula umowna. Wskazywał przy tym na treść przepisu art. 3853 pkt 17 k.c., który stanowi o tym, że „w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego”.

Korzystne stanowisko Prezesa UOKiK

Sąd I instancji przychylił się do stanowiska wyrażonego przez jednoosobowego przedsiębiorcę, co odpowiada utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego, zgodnie z którą zastrzeżenie kary umownej nie powinno prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia wierzyciela. Ponadto, orzeczenie to pozostaje w zgodzie z decyzją wydaną przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marka Niechciał (sygn. sprawy RWA-611-501/16/RL/MMi/OB), który uznał kary umowne liczone jako iloczyn miesięcy pozostałych do końca umowy jako niedozwolone i zakazał ich wykorzystywania. W decyzji tej trafnie przypomniano o brzmieniu art. 23a ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, zgodnie z którym zakazane jest stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 3851 § 1 k.c.

Monika Kulig, radca prawny, Kancelaria Prawna Goldwin Wesołowski i Wspólnicy

Kancelaria jest zrzeszona w sieci Kancelarie RP działającej pod patronatem dziennika „Rzeczpospolita”.

Zazwyczaj zawarcie takiej umowy wygląda w ten sposób, że do przedsiębiorcy dzwoni konsultant, oferując w zamian za płacenie rat abonamentowych świadczenie określonych usług np. przewozowych. Oczywiście przedstawia przy tym ofertę jako atrakcyjną cenowo i spełniającą potrzeby przedsiębiorcy. Nie zawsze jednak konsultant wyjaśnia przy tym, jakie są możliwości wycofania się z takiej współpracy, a zwłaszcza nie poucza o przysługującym prawie do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie 14 dni (na podstawie art. 27 ustawy o prawach konsumenta; dalej: u.p.k.). Następnie przesyłana jest przedsiębiorcy kurierem wersja papierowa umowy, w której często ukryte są zupełnie odmienne zapisy, o których konsultant w ogóle nie wspomniał podczas prezentowania oferty i odbierania od przedsiębiorcy danych koniecznych do zawarcia umowy. Bywa, że w takich umowach w ogóle nie przewiduje się dla jednoosobowych przedsiębiorców prawa odstąpienia od umowy lub do wypowiedzenia jej, a możliwość zakończenia stosunku prawnego przyznane jest wyłącznie podmiotowi świadczącemu usługi. Wówczas kiedy przedsiębiorca po jakimś czasie uznaje, że tego rodzaju usługi nie będą mu jednak potrzebne i próbuje odstąpić od umowy, konsultanci odmawiają przyjęcia zgłoszenia lub kwestionują jego skuteczność, a co za tym idzie, miesięczne raty abonamentowe nadal są naliczane.

Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać