Ograniczenia prędkości irytowały kierowców, bo trasa – 22 kilometry od Radziejowic do Paszkowa – była już gotowa od wielu miesięcy. Jednak z powodów formalnych nie funkcjonowała jako droga ekspresowa. Dopiero w październiku udało się zdjąć ograniczenia na odcinku Radziejowice – Przeszkoda. Odcinek do Paszkowa musiał jeszcze czekać, choć wniosek o pozwolenie na użytkowanie trasy złożony był wcześniej niż na odcinek z Radziejowic.

""

moto.rp.pl

Blisko 10-kilometrowy odcinek Radziejowice – Przeszkoda budował Strabag. Wartość kontraktu wyniosła 306,9 mln zł. Z kolei odcinek pomiędzy Przeszkodą a Paszkowem wybudował za 436,6 mln zł Intercor, z którym umowę podpisano w połowie 2015 r. Cały fragment S8 od Radziejowic do Paszkowa w parametrach drogi ekspresowej jest mocno spóźniony. Odcinek pomiędzy Przeszkodą a Paszkowem miał być całkowicie ukończony jeszcze w ubiegłym roku. Odcinek od Przeszkody do Radziejowic – w lipcu tego roku.

CZYTAJ TAKŻE: Szybkie drogi pod napięciem

S8 to obecnie najwygodniejsze połączenie Warszawy ze Śląskiem. Choć ze względu na status drogi ekspresowej ograniczający w porównaniu do autostrady maksymalną prędkość do 120 kilometrów na godzinę i ograniczeń do 100 km/h na części łuków, jest ona zdecydowanie mniej zatłoczona od trasy prowadzącej autostradami A2 i A1. Sytuacja jednak radykalnie się zmieni na niekorzyść po rozpoczęciu modernizacji odcinka A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią, gdzie za kilka lat dobudowywany będzie trzeci pas. Należy przypuszczać, że duża część samochodów jeżdżących pomiędzy Katowicami i Warszawą oraz Wrocławiem i Warszawą przeniesie się w tym czasie właśnie na S8.