Za szkody e-hulajnóg zapłacą kierowcy?

Obowiązek posiadania OC dla e-hulajnóg przy braku ich rejestracji oznaczałby, że w razie wypadku szkody osobowe pokrywałby Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z odpisów od składek OC od aut.

Publikacja: 07.07.2019 20:55

Za szkody e-hulajnóg zapłacą kierowcy?

Foto: moto.rp.pl

45 proc. badanych na zlecenie UFG jest za wprowadzeniem dla kierujących e-hulajnogami obowiązku posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Problem w tym, że obecnie nie ma w Polsce polis dla tej grupy klientów. Zderzenie e-hulajnogi z przechodniem, samochodem czy rowerzystą jest sytuacją coraz częstszą. Według operatorów platform udostępniających ten nowy na naszym rodzaj pojazdów w minionym roku wydarzyło się ok. 50 poważnych wypadków w przeliczeniu na każdy milion przejazdów. Polisa OC miałaby chronić kierujących takimi urządzeniami transportu osobistego (UTO) przed finansowymi konsekwencjami szkód osobowych lub rzeczowych spowodowanych na innych uczestnikach ruchu.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

Choć pomysł obowiązkowego ubezpieczenia OC dla kierujących e-hulajnogami ma dużo zwolenników, to 25 proc. ogółu badanych uważa, że ubezpieczenie to powinno być jednak dobrowolne. W grupie użytkowników tych pojazdów odsetek jest jeszcze wyższy – 36 proc. – W Polsce nie istnieje obowiązkowe OC dla rowerzystów i trudno się spodziewać, by było takowe dla użytkowników e-hulajnóg– mówi Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Jeśli w ogóle byłby rozważany obowiązek ubezpieczenia, to jednocześnie musiałby powstać obowiązek rejestracji hulajnóg, co byłoby ogromnym wyzwaniem. Dlatego lepsze jest rozwiązanie dobrowolne, oparte na świadomości ubezpieczeniowej – dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Śmiertelny wypadek na hulajnodze

Rzecznik PZU Damian Ziąber zwraca uwagę, że rozwiązanie prawne, które wprowadzałoby obowiązkowe OC dla UTO, w pełni chroniłoby wszystkich uczestników ruchu drogowego i pieszych, jednak wprowadzenie obowiązku spotkałoby się ze sporym oporem społecznym. – Nie jest mi znany żaden przypadek kraju UE, gdzie istniałby taki obowiązek, choć w kilku (Belgia, Francja, Szwecja) toczą się dyskusje w tej sprawie – dodaje Ziąber.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

Sława Cwalińska Weychert, wiceprezes UFG, tłumaczy, że przy braku obowiązku rejestracji UTO, a tym samym ewidencji tych pojazdów, zbieranie składek i kontrola spełnienia obowiązku posiadania ubezpieczenia OC są co najmniej wątpliwe. Pojawiłoby się więc pytanie, skąd brać pieniądze na wypłaty odszkodowań? – Szkody osobowe pokrywałby Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.Finansowany jest on z odpisów ze składek za OC pojazdów, zatem to wszyscy pozostali użytkownicy dróg składaliby się na szkody wyrządzone w związku z ruchem urządzeń transportu osobistego – podsumowuje prasowy PZU.

CZYTAJ TAKŻE: Hulajnogi i rowery bez OC. Ale warto o pomyśleć o ubezpieczeniu

Eksperci PIU przewidują, że na rynku pojawią się specjalne ubezpieczenia przeznaczone dla hulajnogistów i użytkowników innych UTO: – Ich cechą będzie możliwość zawarcia umowy wyłącznie na czas korzystania z pojazdu (ubezpieczenia na minuty). Oczywiście fakt, że tego typu produktów jeszcze w Polsce nie ma, nie oznacza, że hulajnogiści nie mogą się ubezpieczyć – mówi Łukasz Kulisiewicz. I dodaje, że powszechnie dostępne OC w życiu prywatnym obejmuje również ryzyko jazdy jednośladem.

""

fot. David Paul Morris/Bloomberg

moto.rp.pl

Damian Ziąber precyzuje: – OC w życiu prywatnym zawiera stosowne rozszerzenie ochrony. Ubezpieczający ma możliwość elastycznego wyboru sumy gwarancyjnej, do wysokości której zakład ubezpieczeń będzie ponosić odpowiedzialność. W przypadku korzystania z urządzeń transportu osobistego należy rozważyć, aby była ona ustalona w wysokości pozwalającej na realne pokrycie ewentualnych szkód – dodaje rzecznik PZU.

45 proc. badanych na zlecenie UFG jest za wprowadzeniem dla kierujących e-hulajnogami obowiązku posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Problem w tym, że obecnie nie ma w Polsce polis dla tej grupy klientów. Zderzenie e-hulajnogi z przechodniem, samochodem czy rowerzystą jest sytuacją coraz częstszą. Według operatorów platform udostępniających ten nowy na naszym rodzaj pojazdów w minionym roku wydarzyło się ok. 50 poważnych wypadków w przeliczeniu na każdy milion przejazdów. Polisa OC miałaby chronić kierujących takimi urządzeniami transportu osobistego (UTO) przed finansowymi konsekwencjami szkód osobowych lub rzeczowych spowodowanych na innych uczestnikach ruchu.

Pozostało 82% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta