Rozwija się afera spalinowa

Już nie tylko Japończycy, ale i Amerykanie prowadzą dochodzenie w sprawie nieprawidłowości w Mitsubishi. Nowa afera spalinowa zatacza coraz większe kręgi, ale i pojawiają się na rynku nowe pytania: co jest nie tak z regulacjami, że producenci oszukują?

Publikacja: 22.04.2016 10:26

Rozwija się afera spalinowa

Foto: Bloomberg

Dla Mitsubishi, który zaniżał poziom spalania w swoich najmniejszych autach (sprzedała ich 625 tys.) afera jest już niesłychanie kosztowna. Firma straciła 40 proc. ze swojej wyceny rynkowej – 3,2 mld dol. Tylko w piątek, 22 kwietnia akcje staniały o kolejnych 13 proc. Japońskie władze zrobiły rewizję w siedzibie Mitsubishi i ostrzegają,że jeśli prowadzone dochodzenie udowodni winę producenta, będzie on musiał odkupić auta z podkręconymi parametrami. Będzie to ogromna akcja przywoławcza, porównywalna z tą, jaką przeprowadzi na rynku amerykańskim Volkswagen.

— Dla nas problem ma ogromny wymiar, bo może podważyć zaufanie do wszystkich japońskich producentów aut – mówił na konferencji w Tokio minister transportu Japonii Keiichi Ishii. jego zdaniem dla Mitsubishi byłoby jak najszybsze odkupienie samochodów, tym bardziej, że były one sprzedawane wyłącznie na rynku japońskim. Mitsubishi będzie musiał również zwrócić do kasy państwa wszystkich subsydiów, z jakich skorzystali kupujący feralne auta, które korzystały z ekologicznej dopłaty państwa.

W samej Japonii zaczęła się nagonka na Mitsubishi. Media już sugerują, że także parametry podawane przez producenta w przypadku elektrycznego i-MiEV nie są zgodne z rzeczywistością, bo auta przejeżdża na jednym doładowaniu mniej, niż wynika to ze specyfikacji producenta. W tym przypadku jednak sytuacja jest wątpliwa, bo mało które auto z napędem elektrycznym spełnia wszystkie parametry i i-MiEV nie byłby wyjątkiem. Tyle, że gdyby rzeczywiście ujawniono i tutaj nieprawidłowości, kłopoty M’Bishi zyskałyby międzynarodowy wymiar, bo i-MiEV sprzedawany jest na wszystkich kontynentach.

Z kolei dziennik „Sankei” napisał, że Mitsubishi korzystał z zagranicznych (czyli łagodniejszych) metod testowych w przypadku podawania specyfikacji RVR,Outlandera i Pajero. Rzecznik producenta przyznał, że w wewnętrznym dochodzeniu badane są wszystkie modele. Mitsubishi ma jeszcze cztery dni na poinformowanie władz o wynikach wewnętrznego śledztwa, a na 18 maja została wyznaczona data kiedy wyniki testów spalania mają przygotować wszyscy japońscy producenci samochodów.

Amerykański National Highway Traffic Safety Administration już zwróciła się do Mitsubishi o wyjaśnienia dotyczące specyfikacji aut sprzedawanych na tym rynku.

Volkswagen , który uzgodnił już zasady akcji przywoławczej na rynku amerykańskim i Mitsubishi nie są jedynymi producentami samochodów, którzy nie są w stanie spełnić wyśrubowanych norm narzuconych przez władze. O wyniki testów został w USA poproszony Daimler, a w piątek rano do siedziby PSA Peugeot Citroen weszli audytorzy, którzy maj sprawdzać zgodność testów z rzeczywistością. Z kolei władze brytyjskie sprawdziły specyfikacje producentów i rzeczywistego składu emisji. W przypadku 37 najpopularniejszych modeli, tak diesli, jak i aut benzynowych dane producenta mijały się z rzeczywistością. Co ciekawe na tej liście nie ma ani aut Mitsubishi, ani Volkswagena – są natomiast 2 Skody i jedno Audi. Jest za to 5 modeli Vauxhalla (Opel), 4 modele Hyundaia, 3 modele PSA. I po 2 modele Hondy, Jaguara Land Rovera. I po jednym aucie Toyoty, Kia, Mazdy i Volvo.

Danuta Walewska

Dla Mitsubishi, który zaniżał poziom spalania w swoich najmniejszych autach (sprzedała ich 625 tys.) afera jest już niesłychanie kosztowna. Firma straciła 40 proc. ze swojej wyceny rynkowej – 3,2 mld dol. Tylko w piątek, 22 kwietnia akcje staniały o kolejnych 13 proc. Japońskie władze zrobiły rewizję w siedzibie Mitsubishi i ostrzegają,że jeśli prowadzone dochodzenie udowodni winę producenta, będzie on musiał odkupić auta z podkręconymi parametrami. Będzie to ogromna akcja przywoławcza, porównywalna z tą, jaką przeprowadzi na rynku amerykańskim Volkswagen.

Pozostało 82% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana